JESZCZE JEDEN!, JESZCZE JEDEN!, JESZCZE..


Nie przeczę, że do napisania tego posta zainspirowała mnie książka pana Piotra Szumlewicza „Ojciec Nieświęty”. Wprawdzie już wielokrotnie zapoznałem się z opiniami ludzi myślących, a też obojętnych wyznaniowo na temat dokonań dla ludzkości Karola Wojtyły a potem papieża JPII, ale dogłębna analiza Jego pontyfikatu pokazana wypowiedziami wielu osób świeckich, ale też duchownych bardzo mocno krytykuje, a nawet dezawuuje Go, jako niby wielkiego humanistę i tego, kogo na siłę wepchnięto do nieba na „kanapę” obok Ojca. Polscy katolicy, którym przez dziesiątki lat wciskano do ich świadomości tę wielkość Wojtyły, do dzisiaj stawiają Go na pozycji podobnej Kim Ir Senowi , którego jednako czczą Koreańczycy. Ta książka to zbiór wywiadów ze znanymi postaciami polskiego życia publicznego na temat mrocznych kart pontyfikatu JPII. Poruszone tu problemy od dawna spacerują po szpaltach prasy zagranicznej. Niestety w polskiej debacie publicznej, ta tematyka nadal jest naznaczona piętnem tabu ze względu na niepisany zakaz krytyki polskiego papieża. Książka odkrywa prawdę m.in. o pedofilii w Kościele katolickim, skrywaną dokumentem papieskim zabraniającym ujawnianie tych szeroko rozplenionych super wstydliwych faktów. Książka pokazuje mechanizm prania brudnych pieniędzy w bankach Watykanu. Pieniędzy pochodzących z prostytucji i rabunków na skalę światową (Ojciec Maciel, Matka Teresa). Pokazuje współpracę Watykanu (JPII) z krwawymi dyktatorami (Pinochet), oraz okazywaną nienawiść Wojtyły do rządów lewicowych. Wreszcie książka ta stanowi pierwszą w Polsce całościową krytyczną analizę pontyfikatu polskiego papieża. Na pewno wielu Polakom się ona nie podoba, ale osoby ceniące nie tylko świecki światopogląd, lecz także niezależność myślenia w każdej dziedzinie, mogą tu odnaleźć potwierdzenie i rozwinięcie własnych wątpliwości, oraz poczuć zachętę do otwartego wyrażania swoich poglądów.
„Czy to możliwe, aby w dużym demokratycznym kraju należącym do Unii Europejskiej, największym autorytetem, cieszącym się powszechnym szacunkiem była osoba, która tuszowała skandale pedofilskie, chroniła oszustów, współpracowała z krwawymi reżimami, kwestionowała prawa mniejszości i wspierała dyskryminację kobiet. Tak. Jest to możliwe. Mowa oczywiście o Polsce, a tym autorytetem jest zmarły w 2005 roku papież Jan Paweł II.”. Ta przedmowa do książki jest zaczerpnięta z prasy i wydawnictw książkowych na Zachodzie i w USA, ale pokazuje jak na dłoni fałsz i obłudę silnego Kościoła w słabej Polsce, który przy pomocy prawicowych polityków ujarzmił wyznaniowo prawie cały naród. Właśnie w takich społeczeństwach jak Polska lub Korea jest możliwe wynoszenie na piedestały osób niegodnych takich zaszczytów. Tym bardziej że piedestały owe były budowane, za ich osobistą zgodą a nawet z ich nakazu. Mamy więc około tysiąca pomników JPII. Niektóre z nich straszą przechodniów ze względu na ich podobieństwo do proszalnego dziada, a nawet wcielonego diabła. Zda się wciąż słyszeć głosy Kościoła:
Jeszcze jeden!, jeszcze jeden!, jeszcze.. Z podobnymi zombi z gipsu, betonu lub brązu spotkałem się osobiście w Sieradzu,Wiśniczu, Brzegu, Ełku, Ludźmierzu, oraz innych miejscowościach, których nie pomnę. Ponoć wprost karykaturalne oblicza JPII umieszczono w postaci Jego pomników w Wigrach, Smolicy, Świebodzicach, Bardzie, Orzyszu i Białymstoku. W Wiśniczu spod Jego sutanny wyfruwa ptak. Jeżeli to orzeł to dobrze, ale zwiedzający różnie mogą to interpretować. Pomniki te są otoczone czcią postaci świętych. W Kaliszu na przykład osobiście widziałem dwie stare kobiety, które na kolanach starały się wczołgać na stosunkowo niski cokół by ucałować postać i złożyć kwiaty. Było to jeszcze za życia papieża. A ileż jest na biurkach naszych menagerów Jego popiersi, z rosyjska „biustom”. Wojtyła doczekał się patronatu tysięcy szkół, a nawet uczelni. Tysiące ulic z Jego imieniem nastręczają do ironicznego uśmiechu. Przykładem może być skrzyżowanie ulicy JPII z ulicą Karola Wojtyły. Ulice te dochodzą do placu Papieża Polaka, na którym stoi pomnik Błogosławionego Jana Pawła II. Można się ubawić, tym bardziej, że na lekcjach religii dzieci odpowiadają na pytanie: Kto dla ciebie jest największym autorytetem i dlaczego jest to JPII?. Kościół katolicki w Polsce dzięki sile umacniania postaci JPII w sercach wiernych, oraz na obrzeżach polityki czerpie olbrzymie zyski w postaci przeróżnych funduszy zapisanych w konkordacie, lub nawet niekoniecznie. Dokument ten mimo zawieszenia działalności rządu polskiego podpisała premier Suchocka, zapewniając sobie w nagrodę dozgonnie stanowisko ambasadora przy Watykanie. Miliardy złotych, od dwudziestu lat przelewane na konto Kościoła w Polsce, w rzeczy samej odpływają też do Watykanu, bo jest to absolutnie niemożliwe, by ok. 80 tysięcy osób związanych ze stanem duchownym mogło przejeść rocznie wielomiliardowe sumy. Polska prawica zdaje sobie z tego sprawę doskonale, że jest to nieprawidłowość, ale tylko obrona interesów Kościoła zapewnia im głosy wyborcze katolików słuchających swych pasterzy. Słyszę, że część pieniędzy ładowanych w ramach Funduszu Kościelnego idzie na misjonarzy pracujących m.in. w Afryce i oni akurat spełniają rolę polskich ambasadorów. Otóż kłamstwo, bo są to ambasadorzy Watykanu, których zadaniem jest poszerzanie stada owieczek Chrystusa, którego ponoć namiestnikiem na ziemi jest papież. Ostatnio głośno jest na temat reformy zasad finansowania Kościoła w Polsce. Jeszcze nic w tej materii nie uczyniono, a już są wypowiedzi traktujące o wojnie rządu z Kościołem. Takie wypowiedzi słychać z ust niektórych polityków PiS, oraz biskupów z najbardziej zabiedzonym abp. Głódziem na czele. Bo zaiste oni potrafią się bić o mamonę. Wzorzec skromnego i biednego jak mysz kościelna Chrystusa, oni mają tam „ gdzie on pana majstra może w d*pę pocałowac”, jak to jest w skeczu Kobuszewskiego z Gołasem. Ja sądzę, że obok jawnej już krytyki Jego Świątobliwości za życia, oraz Błogosławionego JPII po pięknie wyreżyserowanej śmierci, nabierze tempa „głasnośc” w innych tematach dotychczas zakłamanych i skrywanych, jak plaga homoseksualizmu wśród kleru, począwszy od prostego proboszcza aż do episkopatu, oraz wszechobecnej pedofilii. Ludzie młodzi, którzy już dzisiaj powiadają, że nie będą odpisywać proponowanej kwoty na Kościół w wysokości 0,3% mimo że są katolikami, na pewno się doczekają czasów, gdy podobnie jak w pałacu w Kozłówce, gdzie można obejrzeć dziesiątki pomników socrealizmu, znajdzie się inny pałac gdzie zgromadzone będą setki pomników JPII. Bo wszystko płynie, jak powiadał Heraklit, a wraz z falą tsunami spłynie to, co jest narodowym naszym, skrywanym pod sutanną wstydem.

Komentarze

  1. Oj dobrze ze pan o tym napisal, bo niedlugo papieży w Polsce będzie więcej niżw Niemczech gipsowych krasnali w ogródkach.Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak kazdy swiety kraj, ma i Polska swoje swietosci. Swietosci, o ktorych do konca nic nie wiemy, bo jezeli nic nie wiemy,to nie zostaje nic innego, jak slepo wierzyc. Ksiazki, o ktorej Pan wspomina nie czytalam, tak samo jak i podobno bardzo interesujacej pozycji o tytule "Anrypapiez" Tomasza Piatka. Moze kiedys. Nie mniej jednak wyrobilam sobie krytyczne zdanie z dwoch powodow, ktore notabene zupelnie mi wystarczaja.
    Oto one:
    1. Wytyczne JPII Papieskiego Instytutu do spraw Malzenstwa i Rodziny. Cytuje: "„Jeśli zainfekowany wirusem HIV małżonek nie jest w stanie zachować dożywotniej pełnej wstrzemięźliwości, lepiej będzie jeśli zainfekuje swą żonę, niżby miał stosować prezerwatywy, albowiem uszanowanie wartości duchowych, takich jak sakrament małżeństwa, należy przedłożyć nad dobro życia!”
    2. Rok 1997. Poludniowa Polska tonie. Wroclaw i okolice zalane tak, ze nie wiadomo, co dalej. Przed tymi ludzmi wizyta pa-
    pieza we Wroclawiu. Co sie dzieje w kraju? Cala sila duchowa, cielesna i finansowa skierowana jest na blyskawiczne odbu-
    dowy odcinkow trasy przejazdu jego swietobliwosci, jak i miejsc, ktore ma laske odwiedzic.I to na glanc! Sumy, ze az glowa .
    boli.
    A powodzianie? Shit happens, a co?? Wtedy sobie pomyslalam, ilez by papa zyskal jedna notka dyplomatyczna, w ktorej by mial klase zrezygnowac z takiej wizyty, dolaczajac prosbe o przekazanie tych sum na pomoc dla powodzian? Wielki Polak
    wolal jednak ostentacyjnie przeforsowac ten wspanialy spektakl.

    Dzisiaj stawia mu sie za "taka" milosc pomniki. Zreszta, nie tylko dzisiaj - za zycia tez. Rowniez mu to nie przeszkadzalo, prawda? Wiec dlaczego nie stawiac teraz polyestrowe papiezyki po ogrodkach? Takich modeli jest juz mnostwo: pochylony, usmiechniety, z dziecmi, bez, blogoslawiacy....Do wyboru i do kolory.
    Ja rozumiem autora, ze sie martwi , iz po zawladnieciu umyslow sporej czesci spoleczenstwa Lechistanu, abstrahujac juz od wartosci artystycznych tych maszkar,moze nastapic okupacja obszarowa.
    Pragne Pana jednak uspokoic. Znalazlo sie juz paru pomyslowych Dobromirow, ktorzy potrafia rozwiazac obydwa problemy, a mianowicie nieograniczony popyt na wizerunki Jana Pawla w trzech wymiarach, jak rowniez zredukowanie zapotrzebowania na powierzchnie obszaru ziemi polskiej. Czesciowo zakosili pomysl z Las Vegas, gdzie mozna sobie postawic dmuchane koscioly,ale czego sie nie robi dla spokoju ducha rodakow? http://www.ateo.pl/wp-content/uploads/2011/12/Dmuchane-pomniki.jpg

    Pozdrawiam serdecznie

    J.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem przekonany Pani Jolanto, że temat Pani zna jak swój paluszek. Nie mniej pozwalam sobie namówic Panią do przeczytania "Ojca Nieświętego".Treść książki utrwala "wiarę" i cementuje przekonania. PS. Dmuchany obrazek zapisałem sobie do moich zbiorów, być może go wykorzystam, z całą determinacją.Rewanżuję się pozdrowieniami.Torunczyk.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to sie ładnych rzeczy dowiedzialem. Chyba sie popłaczę.Komur.

    OdpowiedzUsuń
  5. A gdzie ty żyjesz chłopie, (kobieto), ześ tak ciemny i niedoinformowany? Zal mi ciebie.Rybka500.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Polakami rządzi pieniądz i rządza zysku." - stwierdził Episkopat. A pieniędzmi rządzi Kościół, który na własnym przykładzie pokazuje co to jest chciwość. Wystarczy spojrzeć na fundusz kościelny i machlojki z nim związane. Albo na celowe zaniżanie wartości nieruchomości i ziemi, żeby państwo zwróciło większą rekompensatę lub więcej dóbr, które można było sprzedać na wolnym rynku po wyższych cenach. Episkopat płacze, że Katolicy są dyskryminowani. A ja się pytam gdzie? W Polsce?! Gdzie prezydent klęka co chwila w Kościele, a każde święto państwowe zmienia się w kościelne? A może dyskryminuje kościół Donald Tusk, który nowy sposób dofinansowania kościoła będzie konsultował z Episkopatem przez kilka miesięcy, podczas gdy fundamentalną reformę emerytalną ze społeczeństwem konsulutje miesiąć? Może dyskryminuje kościół państwo, które gwarantuje religie w szkole i płaci pensję katechetom. A może polski sąd, który skazuje za obrazę uczuć religijnych artystów. A może społeczeństwo, w którym można na głos wypowiadać katolickie wyznanie wiary, podczas gdy publiczne przyznanie się do ateizmu budzi ciągle niedowierzanie i zdziwienie? Chyba Episkopat i ja żyjemy w innych Plskach.Maria.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE