KOMUCHY, KOMUCHY






Nie mogę zrozumieć, a mam jakieś tam dość wymierne IQ, dlaczego u nas w Najjaśniejszej Pomrocznej lewicę, czyli klub zwący się Sojuszem Lewicy Demokratycznej wraz z „przyległościami” generalnie nazywa się klubem komuszym. Mogę przypisać ten epitet (ewentualnie) powiedzmy Leszkowi Millerowi, Oleksemu, Czarzastemu, Cimoszewiczowi, Kwaśniewskiemu, no może kilku jeszcze innym niedobitkom historii, ale młodzież, która dzisiaj okupuje klub lewicy dumnie nosząc koszulki z napisem SLD, o komuniźmie ma podobne pojęcie jak o szczegółach bitwy Sobieskiego pod Wiedniem. Zresztą trudno dzisiaj Millera czy też Kwaśniewskiego nazwać prawdziwymi komuchami, bo jako jedni z pierwszych ze składu ostatniego KC organizowali transmitowane przez TV spotkania ze studencką młodzieżą opozycyjną i Michnikiem. Wielu z owych byłych studentów dzisiaj pałęta się w klubach PO i PIS. Miller, co by nie mówić, najlepszy premier III RP, robił wszystko by słowo komuch, które przylgnęło do niego jak g**no do okrętu, raz na zawsze zmazać. A to złożył „gospodarską” wizytę księdzu Jankowskiemu, bodajże najbardziej zdziczałemu opozycjoniście, który swoje teorie wolnej prawicowej Polski głosił na obraz i podobieństwo dzisiejszych księży z Natankiem, Małkowskim i Rydzykiem na czele. Spotkanie było dla Jankowskiego bardzo owocne, jako że Miller pozwolił mu legalnie wypłukiwać na polskim wybrzeżu bursztyn na budowę ołtarza w kościele św. Brygidy. Sądził, że ten gest raz na zawsze wyłączy go z kręgu komuchów. Potrafił też być hojny dla całego Kościoła katolickiego, Dawał co tylko im dusza zapragnie. Dzisiaj mówi, że chciał duchowieństwo zjednać dla idei wejścia Polski do Unii Europejskiej. A po co to było?. Obecnie może tylko pluć sobie w brodę. Polski papież jednoznacznie popychał swoją ojczyznę w objęcia UE, a proboszczowie mimo to głosili veto, bowiem u nich tak właśnie jest. Słowa papieża nie zawsze są im wygodne. Papież mówi o skromności i ubóstwie, a oni rabują kraj ile tylko im się zamarzy. O czym którykolwiek biskup za przeproszeniem pierdnie, władza przynosi mu na tacy. Papież mówił o etyce i wstrzemięźliwości seksualnej, a oni molestują i gwałcą dzieci. Co piąty z nich ma na boku kobitkę, często mężatkę, zaś zrodzone dzieci z tych tajemnych związków utrzymywane są z pieniędzy parafian. Po co to zatem było panu Millerowi?. Jemu samemu trudno dzisiaj znaleźć logiczną odpowiedź. Z kolei Oleksy, a cóż to za komuch, pomimo że ostatnią jego posługą dla PRL była funkcja sekretarza partii w Białej Podlaskiej. Oleksy cały ten majdan przeszłości złożył na klęczkach przed ołtarzem Matki Boskiej w Częstochowie, co pokazały wszystkie stacje telewizyjne w kraju a nawet za granicą. Ten akt zawierzenia maryjnego powtarzany był nieustannie wraz z uszczypliwym komentarzem, iż Oleksy modlił się obłudnie i tylko na pokaz.. Skądinąd wiem, że Oleksy pobierał nauki również w seminarium duchownym. Co prawda to akurat nie czyni z niego świętoszka, bo Stalin też studiował na uczelniach seminaryjnych. Przepraszam pana, panie Józefie za porównanie,.to tylko mało trafne skojarzenie. Mimo to Oleksy, premier polskiego rządu III RP, marszałek Sejmu i człowiek wielu innych ważnych dla kraju funkcji, do dzisiaj dla prawicy pozostaje komuchem, chociaż w chwili dobrej woli Kaczyński nazwał go działaczem lewicy średniego pokolenia. Nie rozumiem tego i już nie potrafię zrozumieć nigdy, tym bardziej, że znam kilku prawdziwych komuchów, którzy dzisiaj wypełniają kluby PIS i PO. Ich akurat nikt nawet nie próbuje nazywać „po imieniu”, czyli komuchami. Okazuje się, że mimo jakiejś tam przeszłości wystarczy zmienić barwy na „słuszne”.
.
Nie spotkałem się z tym by rządy lewicowe na Zachodzie, a są one w większości, ktoś określił rządami komuchów. Cała Skandynawia, Francja, Hiszpania, Portugalia, Dania, często Włochy, poobrastały w dobrobyt i bardzo wysoką kulturę współżycia społecznego. Bywa, że lewica tam rządzi od kilkudziesięciu lat i nikt jej nie nazwie rządami komuszymi. Gdy zaś zdarzy się przypadek, że w którymś z tych państw wybory wygra opozycja prawicowa, nasze środki przekazu umierają z zachwytu, a informację tę przekazują dziesiątki razy. Jest to obrzydliwe dla każdego Polaka, który zna Danię, Norwegię, Hiszpanię i inne nie wymienione tu kraje, bo akurat lubowanie się zwycięstwem wyborczym opozycji w tych państwach, niejako ma nas uspokoić, że w „byle jakiej” Polsce jest nam dość dobrze..Tam akurat nikt do tych wyników nie przywiązuje żadnej uwagi poza samymi zainteresowanymi objęciem stanowisk państwowych..
Do czego akurat zdążam w tym felietonie. Otóż my też mamy krzepką lewicę. Młodą, głoszącą wszem i wobec swoją nowoczesność, europejskość, otwartość na potrzeby człowieka. Ależ panie przewodniczący Napieralski. Bajki to Andersen, Brzechwa , Dorn i kilkunastu innych zdolnych zabawić dzieci i dorosłych. Pan opowiadasz fantasmagorie. Bo wciska pan ludziom swój niby program zrównania praw społecznych kobiet i mężczyzn, a jednocześnie spycha pan z listy wyborczej bodaj najbardziej zaangażowaną w walce o prawa kobiet panią Wandę Nowicką, oraz Roberta Biedronia. Mówi pan o parytetach, a jednocześnie wśród kandydatów do Sejmu na pańskich listach znalazły się zaledwie 4 kobiety i to niekoniecznie na korzystnych miejscach. Mnie i wielu innych śledzących polską politykę pan nie oszukasz. Nie wystarczy już częstować ludzi jabłkami i pokazywać się w telewizji z koszykiem w lesie, bo pańska lewica to w większości chłopcy z kolczykami w uszach. To chłopcy czekający na konfitury. Byłem, jestem i będę lewicowcem, ale niestety nie pańskim. Moje ideały to lewica, która rządzi na zachód od Odry. Która nie tylko zapowiada, ale i realizuje hasła humanizmu, takie jak problemy związane z in vitro, aborcją, związkami partnerskim, prawami kobiet i niepełnosprawnych oraz przyjazną człowiekowi służbą zdrowia. To właśnie Dania, Norwegia, Szwecja, Finlandia i jeszcze wiele innych prawdziwych członków UE. Pańska lewica to błazenada, dlatego by was jeszcze bardziej pognębić w tej topieli nazywają was komuchami. Oczywiście niesłusznie, bo co to z was za komuchy. Wielu z was nie potrafi wymienić wszystkich komunistycznych przywódców PRL, bo i skąd, skoro kształciliście się już na wydawnictwach IPN, chociażby dlatego by wzorem Oleksego i Millera przypodobać się prawicy. Nie warto, ponieważ, skoro nie potraficie urzeczywistnić głoszonych haseł i programu, oczywiście ku zadowoleniu Tuska i Kaczyńskiego, to nadal pozostaniecie komuchami. Co prawda, do tego epitetu już się przyzwyczailiście, ale wielu z was chciałoby wyjść z kręgu tej niemocy. Zrobili to na razie Arłukowicz i Rosati, a po wyborach, w których oczywiście wróżę wam klęskę, ( bo 10% to prawdziwa klęska) swoje orientacje polityczne mimo obowiązujących zasad partyjnych zmienią także inni. A wy przywódcy razem ze swoją pseudolewicą będziecie skończeni jak rolka papieru.




Uśmiechnij się:




Starsza kobieta zaczepia chłopaka w tramwaju.
-Ty to chyba jesteś Chińczykiem.
-No chyba pani żartuje.
-Eee, na pewno jesteś Chińczykiem.
-Nie, nie jestem Chińczykiem!
-A może twoja matka jest Chinką?
-Nie jest, a mój ojciec jest Polakiem.
-Mimo wszystko, ty chyba jesteś Chińczykiem.
-W porządku, mówi zniecierpliwiony chłopak, jestem Chińczykiem.
-No proszę!, a wcale na Chińczyka nie wyglądasz.

Komentarze

  1. Napierdalski to fałszywy przywódca. Uśmiecha sie jak kurwa do milicjanta. Po aferze z Biedroniem wierze po trosze że gotów był zawrzeć sojusz z kaczorem, byle byc u władzy. jako wyborca lewicy gardzę tym palantem.Rybka500.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mozemy duzo dyskutowac o lewicy, prawicy, liberalach i innych ultra odlamach obecnego swiatka politycznego. I jakby na ten swiatek nie popatrzec, obojetnie z jakiej strony - lewej czy prawej jedno rzuca sie w oczy: wplywy polityczne trzyma w garsci tylko jedna opcja, a mianowicie kosciol katolicki. Oczywiscie nie bezposrednio, ale w sposob razaco wyrazisty.
    Wszyscy o tym wiedza, wiekszosci sie nie podoba, ale nikt nie jest w stanie tego zmienic.
    Po dojsciu do wladzy, tej wykonawczej, pierwsze kroki beda mialy miejsce w kierunku kapituly, Jasnej Gory i innych eventow szkoleniowo-dydaktycznych.I wcale nie gra roli, czy kumus na nazwisko Miller, Oleksy, Komorowski, Kaczynski czy Tusk.
    Dla mnie osobiscie, to wszystko jest chorobliwie szkodliwe - nie tylko dla polityki, ale i dla rozwoju calego spoleczenstwa.
    A jedno jest pewne - nie wyleczy sie choroby poprzez schowanie termometru gdzies na dnie szuflady.
    Jolanta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE