OBJAZDOWY CYRK JP2, CZYLI BAŁWOCHWALSTWO




Telewizja TVN pokazała nam wyjątkowe 'zjawisko". Oto obok ulic, placów, szkół, uczelni wyższych zaszczyconych imieniem papieża Polaka, który z powodów ogólnie znanych oczekuje w kolejce po beatyfikację, ujrzeliśmy dziwny w formie, pojazd, który to nazwano ruchomym muzeum poświęconym, jakże by mogło być inaczej, Janowi Pawłowi Drugiemu. Pojazd ów, to konstrukcja w postaci połączonych naczep tirowskich. Ustrojstwo ma nawiedzać miasta, wioski, szkoły oraz inne zbiorowiska ludzkie np. miejsca cudami słynące, sanktuaria,odpusty parafialne i inne zloty wiernych, oraz tych wątpiących. Na pytanie dziennikarza, skierowane do księży autorów "wynalazku"- po co to?,padła odpowiedź, że tenże autokar będzie ubogacał w wierze naszych rodaków, a nadto utrwalał w narodzie wielkość postaci santo subito. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że obok tych co się zachwycają tym samojezdnym wehikułem czasu, kilku co mądrzejszych księży, tenże wynalazek nazwało po prostu cyrkiem Jana Pawła II, a sam zamiar występów po kraju bałwochwalstwem. Myślę, że jest jeszcze wielu myślących zdrowo kapłanów, którzy owo zjawisko tak odbierają. Sądzę też, że podobne głosy ze strony tej mądrzejszej połowy kleru odzywały się zaraz po tym, gdy na trasie Kraków- Wadowice uruchomiono pociąg papieski, dzisiaj cieszący tylko oczy dewotów gdzieś tam w muzeum kolejnictwa polskiego XXI wieku. W wyposażenie tegoż pociągu biedne PKP władowały ogromne pieniądze dla uatrakcyjnienia podróży do miejsca urodzin smakosza kremówek. Droga i w sumie długa podróż nie stanowiła przewidywanych atrakcji nawet dla bardzo wiernych. Pociąg odjechał już do domu... muzealnego. Aby w temacie papieskiej włóczęgi nie pozostawała pustka, wymyślono rzeczony "cyrk JPII". W kolejce czeka motocykl-muzeum.

Oczywiście, nie należy liczyć na jakikolwiek mądry głos w tej sprawie ze strony abp. Michalika, sekretarza generalnego EP, który to słynne listy skierowane do nuncjusza i niektórych naszych co ważniejszych biskupów o tym, że polski Kościół katolicki podgryza zgnilizna generowana przez wszystkie media Rydzyka, poddał, a jakże, totalnej krytyce. Na tego akurat arcypasterza nie należy liczyć jako na kustosza wszelkich mądrości, a tym bardziej depozytariusza miłosierdzia bożego. Bliski przyjaciel Radia Maryja oraz abp Głódzia, ksywa flaszka, pozostaje w tej chwili najbardziej spetryfikowanym hamulcowym jakiegokolwiek postępu w Kościele. To ten sam ważniak nad ważniakami, co to po tym, gdy musiał zapłacić mandat za wykroczenie drogowe, wymusił u komendanta wojewódzkiego policji, by ten doprowadził do wyrzucenia policjanta drogowego z pracy, a następnie osadził go w areszcie. Ten hierarcha to gość o wyjątkowo mało atrakcyjnej facjacie, przypominającej funkcjonariuszy z nie najlepszych czasów. Przypomnę, że zarówno ów krytyczny list ks. Wiśniewskiego o postępującej degrengoladzie moralnej w Kościele, jak i "odzywkę" na ów list ze strony abp Michalika opublikowała Gazeta Wyborcza, dla niektórych, szczególnie zaś "prawdziwych Polaków" zwana gazetą żydowską.

Ten cyrk bałwochwalczy zostaje uruchomiony w tzw. sezonie ogórkowym dla polskiego Kościoła, bowiem po pierwsze: budowla przypominająca maxi-multi Chrystusa świebodzińskiego, została ukończona i będzie zapewne dotąd stała, dopóki w nią nie strzeli piorun z jasnego nieba, lub nie zawadzi o nią zbłąkany helikopter, a po drugie rząd wstrzymał działalność Komisji Majątkowej, przynoszącej hierarchom codzienne złote jaja. Nie ma więc chwilowo tzw. przyczyn dla których można doić kasę,... a nawyki zostają. Tym bardziej, że do tzw. kolędy troszkę czasu pozostało, choć nie wiele . Trza go jakoś wypełnić, bo ubogacać się trzeba permanentnie. Przeto zdecydowano się na tzw. teatrzyk objazdowy z papieżem w tle. Ludzie się pomodlą o szybką beatyfikację, wysłuchają mądrości o przyczynach katastrofy smoleńskiej wg. ustaleń Kaczyńskiego z Macierewiczem, a przy okazji rzucą biednemu kościółkowi grosz, bo kultura, sztuka, i paliwo kosztuje. Pomodlą się do plakatów i figur byłego biskupa Rzymu, który nie "zasiada" wśród świętych.Czyli rzeczywiście bałwochwalstwo.

Zastanawiam się, ile jeszcze razy spotkamy się z uświęconymi wygłupami, zanim znajdzie się ktoś, komu rzeczywiście będzie zależało na budowaniu prawdziwego, a nie wymuszonego na władzy autorytetu kościoła w państwie, z którego wywodził się..... papież tysiąclecia.
......................................................................................................................................

Uśmiechnij się:

Podczas świąt Bożego Narodzenia św. Mikołaj wychodzi z komina i zostaje zaskoczony przez 19-letnia blondynkę. Ona pyta:
- Święty Mikołaju, zostaniesz ze mną?
-Ho, ho,ho- rzekł św.Mikołaj-muszę wpierw dostarczyć te wszystkie zabawki dobrym chłopcom i dziewczynkom.
Dziewczyna zdjęła swoją koszule nocną, pozostawiając jedynie stanik oraz majtki i pyta:
-Św. Mikołaju zostaniesz ze mną?
-Ho, ho, ho, muszę dostarczyć te zabawki...
Dziewczyna zdjęła wszystko i pyta:
-Św. Mikołaju, a teraz zostaniesz ze mną?
Św. Mikołaj na to:
Ho, ho, ho, muszę jednak zostać, bo nie przecisnę się przez komin z moim członkiem w takim stanie!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE