DRUGIE ŚNIADANIE MISTRZÓW





Z przyjemnością oglądam sobotnie audycje w telewizji TVN24, pod smacznym tytułem "Drugie śniadanie mistrzów", w których rolę gospodarza pełni pan Marcin Meller, redaktor naczelny polskiej edycji "Playboya", prywatnie syn byłego ministra spraw zagranicznych. Audycje o tyle miłe naszym uszom i oczom, bo uczestniczą w nich ludzie kultury i nauki (prof.Bralczyk). Nie usłyszymy z ich ust nienawiści do tych co reprezentują inny punkt widzenia w kwestii wyznaniowej czy orientacji seksualnej. Miło się słucha argumentów, które składają się na politykę proeuropejską a jednocześnie nie drażnią mocno Kaczyńskiego. Jarosława Kaczyńskiego, który stopniuje politykę Donalda Tuska w kwestii stosunku właśnie do Rosji. Niedawno nasze państwo pod rządami PO nazwał kondominium, dzisiaj już nazywa Tuska lokajem premiera Putina. Sądzę ,że są jakieś granice bajdurzenia, ponieważ owe idiotyczne słowa tego smutnego pana wpadają do uszu nie tylko znienawidzonego przezeń Tuska, ale też wszystkich europejczyków, boleśnie zaś do uszu Rosjan. Mniemam, że Kaczor już pogodził się z absolutną przegraną we wszystkich możliwych wyborach, a jako człowiekowi o wyjątkowej zawiści pozostało mu plucie i sianie zamętu przy pomocy wiernych mu jeszcze kilku tysięcy omamionych fanów. Wawelska trumna i kilku wiernych mu biskupów inspirują go najbardziej. Czas jednak działa na jego niekorzyść i na nic się nie zdadzą próby cementowania wierności jego osobie,chociażby poprzez stawianie pomników ku czci brata. Przykładem mogą być hocki klocki czynione z najbardziej mu oddanymi duszą i ciałem, posłanką Jakubiak i posłem Migalskim.Dzisiaj Kaczor chwyta się brzytwy, która straszy ostrzem nienawiści wszystkich tych, którzy nie sprzyjają jego partii. Ostatnio wypowiedział się na temat twarzy pani Joanny Kluzik Rostkowskiej cyt: To urocza twarz, niestety brak jej "tego" co mieć powinien prawdziwy człowiek PiS." Obawiam się, że pan Jarosław też nie ma "tego", skoro zamiast kobiety ma kota alika.

Podobną w zamiarze autorów jest audycja zatytułowana Babilon, jako że jej uczestnikami są wyłącznie kobiety. Kobiety z pierwszych stron gazet. Wydawało by się, że owa audycja może mieć przyjazny charakter dla odbiorcy. I chyba tak by było, gdyby dla równowagi wyrażanych poglądów w składzie dyskutantów opiniotwórczych nie znajdowała się reprezentantka PiS, która wyraża skrajnie odbiegające od tematu opinie. Są to znane nam opinie serwowane przez Błaszczaków, Suskich, Hoffmanów a nawet Nelly Rokitę. Na szczęście grono dyskutantów z profesor Środą na czele sprawia, że audycja jest do przełknięcia. Ale to tak nawiasem, bowiem "Drugie śniadanie mistrzów" stawiam na pierwszym miejscu i jako demokrata i człek sprzyjający tolerancji polecam go wszystkim, którzy po smacznym domowym śniadaniu w sobotę oglądają się za deserem.


Skoro mam otwarty komputer, jest okazja, by skomentować posła Palikota z jego zamiarem stworzenia odrębnej partii. Partii, której zasadniczą ideą jest wyprowadzenie Polski z państwa wyznaniowego i skierowanie jej na tory świeckości, gdzie rozdział między państwem i Kościołem będzie rzeczywisty na wzór francuski czy hiszpański. W swoim programie Palikot nie zapomina o dopuszczalności aborcji i wyprowadzeniu religii ze szkół. Sądzę jednak, że Palikot kierując się wyłącznie hasłami dot. religii niewiele znajdzie zwolenników, bowiem by dobrze prosperowało państwo, potrzebne są jeszcze, a może przede wszystkim programy gospodarcze, w tym sprawy dot. nauki, zdrowia, obronności, finansów i wielu innych dziedzin o których szef partii w zarodku milczy. Jednocześnie jego zamiarem jest zniszczenie SLD. Nic z tego nie rozumiem. Brawo, sprawy rozdziału państwa od Kościoła katolickiego w tej chwili są najpilniejsze, bowiem Kościół pożera nam obywatelom RP majątek narodowy, wytworzony przez pokolenia, w tym "komunistów". Dzisiaj były komunista, a nawet SB -ek, dobrze robi Kościołowi wydębiając (wykradając) miliony od Pomrocznej. Sam przy okazji wzbogacił się obrzydliwie. I co?, akurat w tym wypadku przeszłość pana, członka komisji majątkowej z ramienia rządu biskupom nie przeszkadzała. Tam gdzie idzie o wielką forsę, o moralności kler zapomina. Zapowiedzi w wygłoszonym referacie przez premiera na zjeździe PO w dniu dzisiejszym w dalszym ciągu nie zaszkodzą "biednemu"Kościółkowi. Można było z jego słów odczytać od dawna praktykowane hasło" Panu Bogu świeczkę, a "diabłu" ogarek ...w postaci dalszych dóbr".Dodam tylko, że gdyby udało się Palikotowi doprowadzić kraj do absolutnej świeckości i laicyzmu, to pal diabli z niemrawym SLD.

I właśnie chociażby tylko pod tym względem zamiar pana Palikota jest wielce szlachetny. Daj mu Boże zrobić porządek z Twoimi urzędnikami na tym padole, którzy najbardziej rozmnożyli sie nad Wisłą. To, że pan Palikot chce się wyrwać z otoczenia Gowina, Radziszewskiej i Niesiołowskiego, dewotów ośmieszających nasz wydawało by się demokratyczny i choćby w miarę świecki parlament, nie dziwię się. Ostatnie wypowiedzi jego koleżanki z PO Radziszewskiej podobno lek. med., kwalifikują ją do szczelnie zamkniętego klasztoru, gdzie w habicie z zasłoniętą twarzą mogłaby spełniać swoje przywiązanie do średniowiecza, ale jak się okazuje uśmiech tej modliszki Tuskowi jest milszy niżeli jej światopogląd. Swiatopogląd nie ministra lecz ministranta.
.....................................................................................................................................................................
Uśmiechnij się:

Na lekcji historii:
-Jasiu, co wiesz na temat powstania listopadowego?
-Na razie nic, ale pilnie słucham wujka Jarosława.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE