ŁOOO MATKO JEDYNA




Cud najprawdziwszy w Sokółce, czyli na bliskim wschodzie naszej pomrocznej umęczonej łojczyzny. Gdzie nie jeden już bohater umęczonego znojem ludzkim i wyjątkowym zacofaniem cywilizacyjnym naszego kraju został świętym. A to dziewica przecudnej urody nie chciała Niemca, za co została nagrodzona pośmiertnie rajem niebieskim. A to inne z kolei bohaterskie cnotliwe dziewcze, co to wolało umrzeć, niżeli oddać się żołdakowi, tym bardziej ruskiemu. Dzięki temu, że mieliśmy swojego papieża, "pogłowie" świętych polskich zwiększyło się do tego stopnia, że w niebie zajmują główny areał anielskiego ukwieconego parku. Co ławeczka to polski święty albo i kilku. Chyba z nudów zabawiają się w klasy lub berka bo nie zawsze pilnie strzegą spraw ojczyźnianych, do czego są zobligowani ze względu na pochodzenie narodowościowe. Brak zdyscyplinowania niebieskiego powoduje to, iż coraz częściej jesteśmy zalewani powodziami z rzek i alkoholu. Zdarzają się też długotrwałe susze i wtedy musi na klęczkach interweniować Sejm Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Z tym jednak, że modlitwa sejmowa nie ma ograniczeń wymiarowych w skutkach. Ostatnia parlamentarna modlitwa o deszcz spowodowała właśnie ogromne powodzie na terenach bogobojnych. Tu pan marszałek Sejmu, jako organizator pielgrzymki do sejmowej kaplicy przegiął pałę, tym bardziej, że zgodnie ze zwyczajem narodowym polscy rolnicy z reguły się nie ubezpieczają w PZU, licząc na opiekę boską i trochę litościwe wzruszenie premiera, który ma w zwyczaju troskliwe odwiedziny powodzian. Nasz zapyziały, biedny, co by tu nie mówić kraj, ratuje się zatem cudami, których w ostatnich latach jest bez liku. A to Matka Boska usiadła sobie wygodnie na cmentarnej wierzbie i do dzisiaj ściąga setki gapiów ubranych w znajome berety, a to ukazała się Najświętsza Panienka na szybie okiennej, nieustannie zakurzanej pyłem węglowym na terenie Śląska. Na takiej szybie można się dopatrzeć nie tylko tej postaci. Z kolei na Mazowszu niedawno bogobojne kobiety zauważyły Matkę Boską na parapecie w pozycji siedzącej.Niestety nogami nie majtała. Ostatni, coraz bardziej nagłaśniany cudowny przypadek w Sokółce winien napawać nadzieją i radością polskich kardiochirurgów. Bo oto za pomocą małego płatka rozpuszczonego w wodzie możemy produkować żywe, do tego święte tkanki mięśnia sercowego w sam raz na przeszczepy. To dopiero cud. Albo po prostu ciemnogród, bo jak powiadał jeden z czynnych księży oni sami pozostają sceptyczni, a często po prostu nie wierzący. Racje mają ci, co twierdzą, że Kościół katolicko-ginekologiczny chwyta się brzytwy by zatrzymać owieczki, coraz częściej uciekające ze stada. A że dzieje się to w rejonie rzeczywiście bardzo uległym klerowi, przeto pomysł z cudem bardzo trafny. Tylko patrzeć jak do Sokółki ciagnąć będą rzesze łatwowiernych (oczywiście z Polski), tarasując wąskie drogi, bo autostrady akurat na tych terenach nie są planowane, poza ciągle problematyczną obwodnicą Augustowa. Ludność sobie nie życzy. "Autostradami jeździjta sobie do tej żydowskiej Brukseli sami, a nas zostawta z Leszkiem, Jarkiem i łojcem doktorem Rydzykiem w spokoju". Nam takie drogi wystarczą by dojechać do Sokółki, czy też Świętej Lipki. Czekamy zatem na następny cud, choćby mniemany, jak wszystkie.

Uśmiechnij się:

Dyrektor w delegacji służbowej zwraca się do recepcjonisty hotelowego: -Poproszę pokój jednoosobowy na pierwszym piętrze, oraz drugi pokój jednoosobowy na trzecim pietrze dla mojej sekretarki.
Ma pan tu klucz do pokoju dwuosobowego na parterze...
-Ale ja prosiłem....

Recepcjonista uprzedza jego dalszy wywód i mówi: Bardzo nie lubię gdy goście hotelowi w nocy biegają po korytarzach w piżamach.

Komentarze

  1. Jestem schorowany i czekam na przeszczep nerki. Może jakimś cudem urodzi sie w świetym kielichu.Chocby po kawałku. CHirurdzy pozszywają. Pozdrawiam i gratuluję tresci.Kataris

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas w ogródku teściowa tez zauważyła Matke B. Póżniej okazało sie że to sołtysowa nasza sąsiadka kradnie pietruszkę. Baśka z Kolbuszowej

    OdpowiedzUsuń
  3. Grabarki bym do tego towarzystwa nie mieszał. To jest autentyczne miejsce spokoju, skupienia, modlitwy w przeciwieństwie do jarmarcznej Częstochowy czy kiczowatego Lichenia. A poza tym reszta to prawda. Amen. Pozdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świętych ci u nas dostatek.Mozemy obdzielić pół Europy i nawet swiata. Gorzej z ich opieka nad ojczyzną. nawet kandydat na najswiętszego czyliJP2 nie bardzo sie garnie do cudów dla kraju gdzie ma tysiace swoich pomników.Niedoszły ksiadz.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE