SENSACJAAAAAA ...........

"Włoch sprawił radość Polakom", czytam doniesienia prasowe. Którym Polakom?. Tego już nie wiemy, ale możemy sie domyślać. Chodzi o to, że kontrkandydat naszego Buzka do stołka przewodniczacego Parlamentu Europejskiego, niejaki Mario Mauro (wybitny katolik) wycofał się z ubiegania o tenże stolec na rzecz Jerzego Buzka (wątpliwego ewangelika). Zatem pan Buzek, którego nazwisko przewijało się w każdych informacjach prasowych i radiowo-telewizyjnych, odetchnął pełną piersią. Odetchnął wraz z nim jeszcze bardziej pełnymi płucami premier Donald Tusk, który to przysięgał narodowi jak Kościuszko, że jeżeli w wyborach do PE wygra PO to on zagwarantuje dla naszego Buzka posadę przewodniczącego tegoż Zgromadzenia. Okazuję się, że słowa w tej materii dotrzymał. I jest to jedyna obiecanka spełniona. Żadnej innej zawartej w jego expose nie udało się spełnić, a tu niedługo trza stanąć w szranki do walki o prezydenturę. Tym bardziej ,że sprawa się skomplikowała, bo na drodze do Dużego Pałacu staje mu jego bliski kolega z PO Andrzej Olechowski., opuszczając jednocześnie szeregi partii. Partii którą współtworzył jako ten trzeci "tenor". Jako jeden z powodów swojej decyzji wyznał, że nie może należeć do partii, która wchłonęła w swoje szeregi polityczną kreaturę nazwiskiem Krzaklewski, głównego opozycjonistę w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej, współinicjatora koronacji Chrystusa na króla Najjaśniejszej Pomrocznej.
No dobrze, ale kto to jest ten Buzek, bo napewno wielu obywateli naszego kraju go nie zna, mimo iż wszyscy się "cieszą" z rezygnacji Mauro. Otóz Buzek to ten sam, co to po zwycięskiej kampanii wyborczej Akcji Wyborczej Solidarność (AWS), został zarekomendowany przez Krzaklewskiego na premiera III RP, mimo, że z powodu małej ilości głosów nie wszedł on do parlamentu. To ten sam premier rządu, który pozwolił sobą "rzadzić" zza pleców przez doktoranta Maryjana K., doprowadzając kraj do ruiny finansowej. Na koniec kadencji sejmowej, jego minister Bauc doliczył sie 90 miliardowej dziury budżetowej. Ponadto premier Buzek przeprowadził cztery zakończone kompletną klapą reformy gospodarcze. Oto dorobek wybitnego premiera. Takiż to był z niego premier, jak z Maryjana K. doktor. Maryjan ten tytuł "obronił" u profesora Buzka. Można by pomyśleć, że ręka rękę myje. Ale myślcie sobie co chcecie. Dobrze że stanowisko przewodniczacego PE pozwala na nic nierobienie, dlatego też jesteśmy pewni że pan Buzek wywiąże się z tych obowiązków należycie. To tylko prestiżowe stanowisko, z bardzo dobrą pensją ok. 100 tysięcy złotych miesiecznie plus różne diety i kwoty uboczne, oraz wspaniałą przyszłościową emeryturą prezydencką. Nic poza tym. Dużo ważniejsze funkcje polityczno-ekonomiczne pełnią komisarze unijni. Czemu zatem ta wrzawa. Ta hosanna, ta gloria na cześć pana JB.?. Gdyby kandydował na papieża, sekretarza generalnego ONZ, czy też chociażby szefa federacji FIFA, to ja rozumiem. Ale że wszyscy mamy się cieszyć z obsady tego stanowiska Buzkiem, to już wielka przesada, tym bardziej, że to jednak niewielka zasługa naszego, mało poważanego w Europie rządu. To tylko zasługa Mauro, który odstąpił Buzkowi tę fuchę, sam zaś poświęcił się Unii jako komisarz polityczny. Powtarzam: cieszyć się może tylko on sam i jego najbliżsi ze względu na kasę, ale my wszyscy?... Nie róbcie sobie dziennikarze i politycy jaj.
I tak oto wyczerpał sie zapas "wybitnych: polskich kandydatów na prestiżowe stanowiska europejskie. Niektóre "zmarnowane", jak chociażby intelekt Anny Fotygi oprawiony w sympatyczną twarz i sylwetkę. Pozostał nam jeszcze były premier Cimoszewicz, którego kandydature na szefa RE zgłosił pan Tusk, chyba w ramach zadośćuczynienia za wyrządzoną mu krzywdę z wykorzystaniem dotychczas nie ukaranej Jaruckiej przed trzema laty. Zgłosił, ale nie walczy o to, by rzeczywiscie Cimoszewicz objął to bez wątpienia zaszczytne stanowisko. Zaszczytne i bardzo ważne, chociaż nasi przyklęczni dziennikarze robią wszystko by stanowisko szefa Rady Europy zdezawuować na korzyść "fuchy" przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. W tym wypadku kandydat z Polski musi się sam promować odbywając liczne podróże po krajach Europy. Ale kto by tam w imieniu naszego prawicowego rządu promował człowieka lewicy, tym bardziej, że jego kontrkandydat jest też z podobnego ugrupowania. Póki co cieszmy się z Buzka. Niech idzie do tego Europarlamentu i ich tam "reformuje".

Uśmiechnij się:
Szczyt bezczelności. Zapytać powodzianina, jak mu się powodzi. Czy czasem się panu nie przelewa.

Komentarze

  1. No to rzeczywiscie sensacjaaaa. Zaledwie na pół roku dopuszczą Buzka do fotela przewodniczącego. Wcale mu nie zazdroszczę. Wole byc sołtysem.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja do sołtysa jesli mnie przeczyta. Nie na pół roku chłopie a na pół kadencji czyli dwa lata. Ale i tak się obłowi. A do autora to powiem, że sensacjaaaaa teraz będzie jeszcze większa jak Buzka odrzucą, bo i taka mozliwość istnieje.Jak wtedy bedzie wyglądał pan Tusk ?-.Tadeusz z Kożla.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla niektórych prawicowców ta sensacja utrzymuje sie nadal.Buzka wybraliiiiiii!, bo był sam. Nikt mu nie zagrażał i z nim nie konkurował.Sam Buzek w niebowziety bo to pensja prawie 100 tysiecy zł, no i wielka emerytura jak Pan pisze. Mnie ten wybór akurat mało rajcuje.Pozdrawiam. Sympatyk lewicowy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE